KATARZYNA HANDZLIK - ceramika symboliczna
27 kwietnia - 27 maja 2012 r.27 kwietnia w Galerii Sztuki Współczesnej we Włocławku nastąpiło otwarcie wystawy ceramiki Katarzyny Handzlik z Bielska Białej.
Katarzyna Handzlik urodziła się w Bielsku-Białej. Jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, Wydziału Ceramiki i Szkła. W roku 2001 obroniła dyplom z wyróżnieniem w Katedrze Ceramiki pod kierunkiem prof. Przemysława Lasaka.
Obecnie jest asystentem w Pracowni Ceramiki Katedry Rzeźby Instytutu Sztuki na Wydziale Artystycznym w Cieszynie Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Autorka 12. wystaw indywidualnych w Polsce i Wielkiej Brytanii. Brała udział w kilkunastu wystawach zbiorowych i pokonkursowych w Polsce i za granicą.
Jej prace znajdują się w zbiorach: Zamojskiego Towarzystwa „Renesans”, Muzeum w Bielsku-Białej, Fundacji Miyauchi w Tokio.
W roku 2007 w ramach stypendium Leonardo da Vinci była na rezydencji artystycznej w North Wales School of Art & Design, Wrexham (Wielka Brytania)
Sztuka Katarzyny Handzlik rozgrywa się pomiędzy różnymi płaszczyznami bieli, pomiędzy różnymi aspektami ciszy. Wprowadza nas autorka w spokojną zadumę, refleksję, czasem nostalgię — wzruszoną melancholię, jak ma to miejsce w pracy zatytułowanej Życie — opowiadającej o gromadzeniu doświadczeń i przepływaniu rzeką czasu, aż po zapisany nam kres. Podobne, niemal dalekowschodnie, spokojne pogodzenie się z nieuchronnym widać w cyklu inspirowanym poezją Leśmiana, gdzie w syntetyczny sposób ujęte są nasze, tak początki jak i końce, zaklęte w ceramicznej pestce — niby współczesna interpretacja vanitas — pełnego jednak ciszy i pogody. Jednak dominującym uczuciem zaklętym w tych magicznych, niemal eterycznych pracach jest dyskretnie uśmiechnięte wspomnienie dawno minionej La Belle Époque naszego dzieciństwa. Poszukiwanie czasu, niekoniecznie straconego, ale bez wątpliwości idealnego. Katarzyna zaprasza nas do świata swojej przeszłości wydobytej, niby przez archeologa z piwnicy, strychu, starego, zapomnianego na lata pudełka; do świata zakurzonych zabawek, serwetek uplecionych, niegdyś tak młodą ręką Babci; świata ulotnych papierowych wiatraczków — jak w pracy Dzieciństwo — w których wyobrażonym szumie, usłyszeć można jeszcze gwar odpustu w jednej z podbielskich wiosek. Dzięki uniwersalnej formie, wspomnienia artystki stają się wspomnieniami każdego z nas. Bezcennymi kartkami z pamiętnika, pocztówkami wysłanymi z Dawnych Czasów, kiedy ziemia była o wiele bliżej, kiedy zapach gruszek stawał się dojmującym aromatem lata, gdy króliczek breloczek z trudem mieścił się w czułym objęciu naszych małych ramion. Warto zwrócić uwagę na te ciche formy — pełne kobiecej delikatności i ulotności — łączące w sobie kruchość ceramiki z nietrwałością papieru. Formy, które proszą jedynie o szept; rzeźby, które tak dalekie są od współczesnego — neonowego świata sztuki. Warto zatrzymać się na dłużej przy każdej z nich i zamknąwszy powieki, podążyć w ciepłą podróż — na Drugą Stronę Lustra — w którą zaprasza nas Katarzyna Handzlik.
dr Krzysztof Marek Bąk